Federalna Republika Nigerii ogłosiła wprowadzenie cyfrowej waluty eNaira

Opracował: Marek Kołtun, 28.11.2021 r.

Federalna Republika Nigerii jako pierwszy kraj znajdujący się na terytorium Afryki, a także jako jeden z pierwszych krajów globu 25 października 2021 r. zdecydowała się na wprowadzenie cyfrowego środka płatniczego, jakim jest eNaira (wcześniej uczyniły to m.in. Bahamy, Saint Lucia, Grenada, Antigua i Barbuda). Ma to na celu m.in. poprawę i usprawnienie transakcji, poprawę płynności finansowej Nigerii oraz handlu krajowego i zagranicznego – taką informację podała arabska stacja telewizyjna Al-Jazeera.

Zgodnie z oświadczeniem szefa nigeryjskiego Banku Centralnego Goldwina Emefiele „eNaira – waluta cyfrowa i naira – jednostka monetarna posiadają te same wartości i będą w obiegu występować po kursie jeden do jeden”. Cyfrowa waluta eNaira Banku Centralnego nie jest kryptowalutą taką jak Bitcoin, Dashcoin czy Litecoin, które nie są walutami w większości krajów, gdyż nie stanowią ogólnie akceptowanej formy płatności.

Waluta cyfrowa to bezpośrednie zobowiązanie Banku Centralnego, dostępna dla wszystkich gospodarstw domowych i podmiotów gospodarczych, jednocześnie pozwalająca na korzystanie z elektronicznych środków cyfrowych Banku Centralnego. eNaira swoje funkcjonowanie oparła na rozproszonym zapisie kryptograficznym, jakim jest protokół blockchain – system bazujący na przechowywaniu zapisów transakcji księgowych w sieci jednostek centralnych.

Federalna Republika Nigerii wprowadziła walutę cyfrową, aby promować i ułatwić usługi finansowe, umożliwić swoim obywatelom bezpośrednie wypłaty różnego rodzaju świadczeń finansowych, obniżyć koszty przetwarzania gotówki, poprawić dostępność i użyteczność środka płatniczego Banku Centralnego, umożliwić płatność w systemie peer-to-peer, zwiększyć przychody i zarazem ściągalność zobowiązań podatkowych, wspierać system płatności, a także poprawić efektywność płatności transgranicznych.

Wraz z polityką bezpieczeństwa waluty cyfrowej pojawia się ryzyko zagrożenia związane z zakłóceniem systemów bankowych. To zdarzenie jest prawdopodobne w sytuacji, gdy obywatele Federalnej Republiki Nigerii zdecydują się na posiadanie waluty cyfrowej zamiast przechowywać fizyczną nairę na rachunku bankowym. To zjawisko niesie także ryzyko powstania sytuacji, że banki nie będą mieć pieniędzy na udzielenie kredytów i innych produktów finansowych. Może to skutkować podniesieniem stóp procentowych w celu zachęcenia do utrzymywania depozytów w bankach. W konsekwencji mogą wzrosnąć odsetki naliczane od pożyczek, aby w ten sposób pokryć odsetki od oszczędności. Ponieważ jednak eNaira nie jest oprocentowana, a Bank Centralny może nakładać limity transakcji i salda na niektóre portfele kryptograficzne eNaira, ryzyko to jest zminimalizowane. Drugie ryzyko ma charakter operacyjny, gdyż w przypadku wystąpienia awarii systemów informatycznych, awarii teleinformatycznych lub cyberataków mogą one zagrażać prywatności użytkowników – zatem Bank Centralny zobowiązany został do wprowadzenia bezpieczeństwa teleinformatycznego.

Bank Centralny przejmie także funkcję prowadzenia centralnej księgi blockchain wszystkich transakcji użytkowników eNairy. Z kolei Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacuje, że Produkt Krajowy Brutto Republiki Federalnej Nigerii, który posiada najmocniejszą gospodarkę na całym kontynencie Afryki, wyniesie w 2021 r. 480 mld dolarów. W swoim przemówieniu prezydent Federalnej Republiki Nigerii oświadczył, że eNaira może też pomóc w przeniesieniu znacznej liczny osób i podmiotów gospodarczych z sektora nieformalnego do formalnego, zwiększając aparat podatkowy Nigerii.

Australijscy komandosi mordowali afgańskich cywili i fałszowali raporty

Opracowała: Natalia Płóciniak[1], 25.12.2020 r.

Od czterech lat trwa śledztwo w sprawie zabójstwa 39 Afgańczyków: więźniów, lokalnych rolników i innych osób zatrzymanych przez australijskich żołnierzy, w tym również dzieci. Do zabójstw dochodziło w latach 2015-2019. Generał Angus John Campbell, dowódca australijskiej armii, stwierdził, że wszystkich 39 zabójstw dokonano z premedytacją. Ofiary były bezbronne oraz nie stanowiły dla żołnierzy bezpośredniego zagrożenia. Po dokonaniu zbrodni chcąc ukryć motyw zbrodni, w pobliżu ciał podkładano broń[2]. Miejsce zbrodni przygotowywano tak, by wskazywało na to, że doszło tam do walki. Zabójstwo miało być częścią „rytuału bojowego”: oficerowie sił specjalnych nakazywali żołnierzom niższym stopniem dokonanie zabójstwa. Dzięki temu mogli przypisać na swoje konto pierwsze ofiary śmiertelne[3].

Australijska policja prowadzi śledztwo wobec 19 obecnych i byłych australijskich żołnierzy. Mundurowi mają zbadać, czy istnieje wystarczająco dużo dowodów, by postawić im zarzuty. Jak potwierdził generał Campbell, istnieją wiarygodne informacje, że zbrodni dokonało 25 komandosów w trakcie 23 różnych incydentów. Dowody wskazują, że młodsi żołnierze byli instruowani przez swoich przełożonych, by rozstrzeliwali więźniów z zimną krwią[4].

Kilka tygodni temu ukazał się raport Breretona. W raporcie znalazły się informacje dotyczące dziesiątek dokonanych zabójstw na cywilach oraz więźniach, które zostały celowo zatuszowane. We wszystkich przypadkach raport stwierdza, że ofiary były schwytane i pozostawały pod pełną kontrolą żołnierzy, co gwarantowało im ochronę na mocy prawa międzynarodowego. Patricia Gossman zajmująca się wojną w Afganistanie zaapelowała do innych krajów, które także posiadały jednostki bojowe w Afganistanie, aby te zbadały działania swoich żołnierzy. Wymienia takie kraje, jak Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania. Raport Breretona w dużym stopniu zwalnia wyższego rangą dowódcę z konsekwencji popełnionych zbrodni wojennych. Natomiast zrzuca odpowiedzialność za dokonane zbrodnie oraz tuszowanie ich na niższych rangą dowódców, sierżantów oraz kaprali. W celu zbadania wszystkich informacji śledczy musieli przejrzeć 20 tys. dokumentów. Zespół przesłuchał także 423 świadków[5].

Premier Australii podczas rozmowy z prezydentem Afganistanu wyraził „głęboki żal w związku z występkami niektórych żołnierzy w Afganistanie”. Również w imieniu armii przeprosił generał Campbell[6]. Generał opisał, że w jednostce specjalnej SAS u niektórych z komandosów wystąpiło „pragnienie krwi” objawiające się „mordowaniem dla sportu”. Jak przedstawiono w raporcie 19 listopada 2020 r., dowódców traktowano jak „półbogów”, którzy wydawali rozkazy często sprzeczne z prawem i honorem żołnierza. Wskazani w raporcie dowódcy oddziałów SAS uważali, że nie podlegają przyjętym zasadom prowadzenia walki w Afganistanie ze względu na „elitarny charakter” ich oddziałów. Młodzi żołnierze wstępujący do SAS mieli przechodzić krwawe inicjacje polegające na zabiciu bezbronnego człowieka z zimną krwią. Do tego rodzaju inicjacji, która miała dać możliwość członkostwa i przynależności do jednostki, dochodziło zazwyczaj z dala od linii frontu. Mordowani byli najczęściej więźniowie oraz cywile. Do jednej z najgorszych i najbardziej hańbiących zbrodni australijskich oddziałów SAS było zatrzymanie dwóch 14-letnich chłopców i uznanie ich za „sympatyków Talibów”. Komandosi podcięli im gardła, a ich ciała porzucili obok pobliskiej rzeki.

Australijscy żołnierze byli obecni w Afganistanie w ramach prowadzonej od 2001 do 2015 r. operacji Slipper oraz operacji Highroad (od 2015 r.). Z 26 tys. australijskich żołnierzy pełniących służbę w Afganistanie w czasie misji zginęło 41 żołnierzy. Obecnie na tej misji przebywa w Afganistanie 80 członków australijskich sił zbrojnych. Szef Afganistan Research and Evaluation Unit skomentował, iż wyniki śledztwa będą wykorzystywane przez Talibów do działań propagandowych, pomimo iż sami przyczynili się do zabicia 100 tys. obywateli Afganistanu[7].


[1] We współpracy ze studentami grupy 1 kierunku Analityka Bezpieczeństwa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gnieźnie.

[2] Ch. Knaus, Australian special forces involved in murder of 39 Afghan civilians, war crimes report alleges, „The Guardian”,19.11.2020, https://www.theguardian.com/australia-news/2020/nov/19/australian-special-forces-involved-in-of-39-afghan-civilians-war-crimes-report-alleges, 7.12.2020.

[3] „Rytuał bojowy” australijskich żołnierzy. Raport: zabili 39 jeńców i cywilów, „TVN24.pl”,19.11.2020, https://tvn24.pl/swiat/australia-raport-25-zolnierzy-australijskich-zabilo-z-premedytacja-39-nieuzbrojonych-afganczykow-4754845, 7.12.2020.

[4] Ch. Knaus, Australian special forces…

[5] Tamże.

[6] „Rytuał bojowy” australijskich żołnierzy…

[7] J. Sochaczewski, Australijscy komandosi mordowali afgańskich cywili i fałszowali raporty. Wyniki śledztwa, „National-geographic.pl”, 19.11.2020, https://www.national-geographic.pl/artykul/australijscy-komandosi-mordowali-cywili-dla-sportu-nawet-dzieci, 7.12.2020.

Polacy w Państwie Islamskim (ISIS) – studium przypadku

Opracowała: Natalia Płóciniak, 17.08.2021 r.

Pomimo formalnej likwidacji Państwa Islamskiego (ISIS), które kontrolowało część Iraku i Syrii, w rzeczywistości działa ono dalej. Organizacja przegrupowała swoje siły i wykorzystując zdobyte kontakty na całym świecie, „zapala” nowe tereny. Obecnie szczególną skuteczność w działaniu pokazuje w Afryce, zwłaszcza w państwach Sahelu czy Mozambiku.

Jeżeli chodzi o Polaków należących do ISIS, to brak jest szczegółowych danych na ten temat, ale szacunki mówią, że w szeregach organizacji mogło walczyć około 20 naszych rodaków[1]. Ponieważ nie ma wielu informacji na temat większości z nich, trudno przeprowadzić dokładną analizę czynników, które miały wpływ na podjęcie przez nich decyzji o przystąpieniu do tej organizacji terrorystycznej. W tej chwili najwięcej wiadomo o Jakubie Jakusie oraz Dawidzie Ł. Warto w tym miejscu przeanalizować ich drogę do ISIS, aby dowiedzieć się, jak to się stało, że zwykli młodzi ludzie, pochodzący z typowych polskich rodzin, zostali członkami jednej z najbardziej skutecznych organizacji terrorystycznych w współczesnych czasach.

Jakub Jakus

Jakub Jakus, urodzony 31 lipca 1992 roku, pochodził z wielodzietnej, religijnej rodziny z małej miejscowości obok Sandomierza. Naukę w szkole średniej rozpoczął w katolickim liceum, ale po roku zmienił szkołę, najprawdopodobniej z powodów religijnych. Zaczął interesować się islamem. Początkowo bardzo to ukrywał, nie chciał, żeby ktoś – a szczególnie rodzina – dowiedział się o jego poglądach. Jedną z osób, której się z tego zwierzył, była nauczycielka Anna. W zamian za lekcje religii uczęszczał do niej na zajęcia etyki, podczas których szczerze rozmawiali. Bardzo się przed nią otworzył.

W trzeciej klasie liceum przestał ukrywać swoje przekonania i zaczął mówić o nich otwarcie. Dyrektor pozwolił mu na modlitwę na terenie szkoły, w piwnicy. Uczniowie z jego otoczenia zauważyli wówczas różnicę w jego zachowaniu. Bardzo poważnie traktował zasady swojej nowej religii. Dla koleżanek był miły i uprzejmy, lecz nie podawał im ręki. Nie pił alkoholu. Zrezygnował ze studniówki i wspólnego zdjęcia na zakończenie. Tłumaczył to tym, że w islamie jest zakaz fotografowania ludzi. Rodzice Jakuba byli bardzo przeciwni zmianie religii przez syna. Nie potrafili tego zaakceptować. W momencie, kiedy Jakub nie zdał egzaminu na prawo jazdy, mama powiedziała do niego: „To Bóg w ten sposób daje ci znać, że się od niego odwróciłeś”.

Jakub opowiadał nauczycielce, że w 2016 roku jeździł do Lublina, do meczetu[2]. Powiedział również, że tam wyznał wiarę w Allaha i przyjął nowe imię: Bismillah ir-Rahman ir-Rahim[3]. Nikt jednak nie pamięta wizyty Jakuba w meczecie, a dyrektor Nidal Abu Tabaq (pełniący tę funkcję od 2013 roku) twierdził, że go tam nigdy nie widział.

Po ukończeniu liceum Jakub poszedł na studia do Łodzi. Wtedy po raz pierwszy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) zaczęła śledzić jego poczynania, ponieważ kontaktował się on z podejrzanymi ludźmi, pozostającymi w zainteresowaniu ABW. Następnie podjął naukę w szkole prywatnej w Warszawie. W 2012 roku przerwał edukację i postanowił wyjechać do Norwegii do pracy. Pracował w wielu miejscach – najpierw na budowach, następnie jako kurier i kierowca. Przebywał w wielokulturowym towarzystwie i otaczał się ludźmi o różnych poglądach. Usunął profil na Facebooku i zatarł wszystkie swoje internetowe ślady. W 2013 roku na siłowni w Oslo został oznaczony w poście. Osoba, która go to zrobiła, na swoim profilu zamieszczała wzmianki o ISIS.

W 2013 roku wraz ze znajomymi przejechał całą Europę i następnie miał zamieszkać w Turcji. Okazało się jednak, że okłamał rodziców i naprawdę przebywał w Syrii. Rodzice byli źli na niego i bardzo się martwili, lecz utrzymywali kontakt z nim poprzez Skype’a. Z czasem Jakub poślubił Syryjkę, która urodziła ich dziecko. Kontakt utrzymywała z nim również nauczycielka z liceum. Opowiadał rodzinie o swoich kursach – m.in. podstawowym kursie strzeleckim z kałasznikowem, a następnie snajperskim[4]. Kontaktował się również z przyjacielem, lecz nie znamy jego danych osobowych. Podczas jednej z rozmów przez Skype’a przyjaciel zapytał się go, czy już kogoś zabił, no co Jakub odpowiedział: „Na razie zabiłem jedynie psa”[5] .

Interpol wystawił czerwoną notę za Jakubem Jakusem. Jest on poszukiwany za przynależność w ISIS. Postawione mu zarzuty to m.in.: udział w organizacji terrorystycznej „Islamskie Państwo Iraku i Lewantu”, ułatwianie uczestnictwa w organizacji terrorystycznej ISIS, nielegalne posiadanie broni palnej, kradzież dokumentu i użycie dokumentu poświadczającego tożsamość innej osoby[6].

Jakub ponownie zaczął się kontaktować z najbliższymi. Kiedy podczas rozmów pytali go o sprawy związane z działaniem ISIS, odpowiadał im: „Taka tu jest tradycja, takie zwyczaje”. Widzieli, że się zmienił. To już nie była ta sama osoba, znajdował się pod wpływem organizacji. Nie myślał racjonalnie. Podczas rozmowy opisał najbliższym, jak został zraniony, a właściwie postrzelony przez patrol motocyklowy podczas patrolu. Rodzina bała się o jego życie, a dodatkowo nie miała o nim żadnych informacji, nie znała nawet jego adresu zamieszkania. W 2016 roku urwał się z nim kontakt. Przez postępowanie syna rodzice do tej pory zmagają się z problemami, których im przysporzył. Były to m.in. kontrola służb specjalnych, problemy w pracy (gdyż ojciec był gminnym radnym), plotki, zepsuta reputacja i pewnie wiele innych przykrości[7].

ISIS podało komunikat o śmierci Jakuba. Oświadczyli w nim, że zginął w walce, dodali również: „Niech Allah ma go w swojej opiece”. Nie pokazali jednak jego ciała[8]. Z tego powodu już zawsze będzie widniał na liście osób poszukiwanych za udział w działalności terrorystycznej.

Dawid Ł.

Dawid wychowywał się w Radomiu w katolickiej rodzinie. Był miłym, bystrym nastolatkiem, który interesował się komputerami. W wieku 14 lat wraz z rodziną przeniósł się do Lillestrøm w Norwegii. Miejscowość ta znajduje się niedaleko Oslo. Nie miał problemu z językami, angielski poznał już przed wyjazdem do Norwegii, a po kilku miesiącach od przyjazdu dobrze posługiwał się też językiem norweskim. Swoje zainteresowanie komputerami połączył z pracą – zaczął współpracować z lokalnymi firmami i tworzył dla nich grafikę komputerową. Mimo licznych obowiązków miał czas na naukę.

W wieku 19 lat zakochał się w dziewczynie, która pochodziła z muzułmańskiej rodziny. Jej rodzina nie zaakceptowała ich miłości. Tłumaczyli to tym, że młodzi nie mogą być razem, bo chłopak jest „niewierny”. Uczucie Dawida było tak silne, że postanowił przejść na islam. Zmienił swój wygląd zewnętrzny, zaczął ubierać się w strój charakterystyczny dla muzułmanów. Regularnie chodził do meczetu, uczył się języka arabskiego i studiował Koran. Pomimo to został odrzucony. Nie poddał się wtedy, przeciwnie – poczuł się jeszcze bardziej zmotywowany. Jego zaangażowanie w nową religię odsunęło go od rodziny. Bliscy zaakceptowali jego przejście na islam i wspierali go, ale tłumaczyli mu, że otacza się złym towarzystwem, że sprowadzi na siebie i rodzinę problemy. Dawid nie doceniał ich dobrej woli, uważał, że go nie rozumieją i krzywdzą. Zaczął ich nawet szantażować, że zaalarmuje służby o szykanowaniu go z powodu wyznawania innej religii. Wypowiadał się na różnych forach poświęconych islamowi. Norweskie służby specjalne dostrzegły jego fascynację w 2012 roku i od tamtego momentu obserwowały jego poczynania. Udzielał się na grupie „Prorok Ummah”, która aprobowała terroryzm i zabijanie niewiernych. Tam poznał Jakuba Jakusa, który stał się jego wzorem do naśladowania i przyjacielem.

Podczas udzielania się na islamskich forach poznał również Małgorzatę. Dziewczyna mieszkała w Polsce i została muzułmanką, mimo że jej mama tego nie akceptowała. W 2014 roku przyjechał specjalnie do niej do Polski. Po przyjeździe zabrał ją do Warszawy i tam wzięli ślub w obrządku muzułmańskim. Postanowili zamieszkać w Radomiu, w jego rodzinnym mieście. 5 marca 2014 roku Dawid i Małgorzata polecieli do Turcji, żeby studiować Koran. Gdy dolecieli do Stambułu, dziewczyna zadzwoniła do mamy ostatni raz, a następnie kontakt się urwał. Przestraszona kobieta zawiadomiła służby bezpieczeństwa. Ponad miesiąc później córka się do niej odezwała, ale nie chciała zdradzać szczegółów dotyczących swojego życia.

Służby specjalne odkryły, że Dawid przekroczył nielegalnie granicę z Syrią. Prawdopodobnie dołączył do grupy „Hakarat Fajr Szam al-Islamija”, która walczyła w syryjskiej wojnie domowej. Miał od nich uzyskać dokument zaświadczający, że „Brat Dawood Hadad” jest członkiem organizacji. Rodzina kontaktowała się z synem przez Skype’a. Starali się mu pomóc wrócić do Norwegii. Udało im się to osiągnąć dzięki znajomemu w Turcji. Dawid i jego żona wrócili do Oslo jesienią 2015 roku i zamieszkali z jego rodziną[9].

ABW prowadziła śledztwo dotyczące Dawida Ł. Polskie i norweskie służby przesyłały sobie wzajemnie informacje na jego temat. Dzięki temu wiedzieli, kiedy i gdzie mniej więcej się znajduje. W listopadzie 2015 roku, kiedy Dawid i Małgorzata postanowili wrócić do Polski, na lotnisku w Norwegii Dawid został skuty i przeszukany, ponieważ służby chciały uzyskać jakieś dowody na to, że współpracuje on z groźną organizacją islamską. Jednak po kilku godzinach został wypuszczony i pozwolono mu lecieć do Polski. Norweskie służby postanowiły przekazać sprawę polskim odpowiednikom, dlatego też wyrażono zgodę na opuszczenie kraju, by uniknąć zamieszania związanego z przekazaniem podejrzanego. Po wylądowaniu samolotu Dawid Ł. z żoną zostali zatrzymani na lotnisku Chopina w Warszawie. Śledczy z ABW ustalili, że po przekroczeniu granicy turecko-syryjskiej mężczyzna dotarł do Aleppo, gdzie został przeszkolony. Podczas tego szkolenia miał brać udział w patrolach terenów zajętych przez dżihadystów. W trakcie przeszukania znaleziono przy nim dokumenty pozwalające na poruszanie się w Syrii po terenach zajętych przez organizacje terrorystyczne oraz dwa zdjęcia. Na jednym z nich siedział na tle flagi Państwa Islamskiego z maczetą w ręce, na drugiej fotografii widać, jak trzyma kałasznikowa[10]. Sprawdzono również jego laptopa, gdzie znaleziono nagrania przedstawiające egzekucje syryjskich żołnierzy i propagandowe wystąpienia Abu Bakra al-Baghdadiego, przywódcy bojowników Państwa Islamskiego, oraz filmy instruktażowe[11] .

Po zatrzymaniu Dawid Ł. został przetransportowany do aresztu w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie dostał jednoosobową celę. Mogli z nim kontaktować się jedynie przedstawiciele prokuratury prowadzącej śledztwo, psycholog, wychowawca i strażnik. Otrzymał status niebezpiecznego więźnia, dlatego był nadzorowany przez 24 godziny na dobę. Musiał m.in. spać z głową ułożoną w taki sposób, żeby strażnik mógł ją widzieć przez wizjer[12].

Jego proces rozpoczął się w sądzie okręgowym w Łodzi w 2015 roku. Dawida Ł. nie oskarżono o przynależność do Państwa Islamskiego, ale zarzucono mu współpracę z organizacją „Świt Syrii”[13]. Dowodem świadczącym o tym był znaleziony przy oskarżonym dokument – „glejt” – dzięki któremu mógł się swobodnie poruszać po terenie Syrii[14]. Oskarżony podczas przesłuchania nie przyznał się do winy i tłumaczył, że na Bliskim Wschodzie posiadanie i noszenie broni przez mężczyznę jest normalne. Sąd oznajmił, że nie posiada dowodu, który świadczy o jego aktywnych działaniach terrorystycznych i istotne w sprawie było, że dobrowolnie Dawid Ł. zrezygnował z udziału w organizacji[15]. Małgorzacie nie postawiono zarzutów, gdyż nie znaleziono żadnych dowodów na jej współpracę z terrorystami[16].

W 2017 roku sąd uchylił Dawidowi Ł. areszt tymczasowy[17]. W 2018 roku został zwolniony z aresztu i zatrzymany ponownie 12 lutego 2019 roku przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod innym zarzutem. Zebrano dowody na to, że Dawid Ł. planował zamach terrorystyczny w Radomiu[18]. Postawiono mu zarzuty zbierania środków finansowych, podejmowania działań mających na celu uzyskanie dostępu do broni palnej i materiałów wybuchowych oraz planowanie zamachu terrorystycznego[19]. 24 września 2019 roku sąd skazał Dawida Ł. na cztery lata więzienia[20].

Jest wiele elementów, które mogły się przyczynić do radykalnych zmian obu mężczyzn i wstąpienia w szereg organizacji – m.in.: nowa religia, nowe otoczenie czy problemy emocjonalne. Organizacje docierają często do takich ludzi w momencie, gdy mają oni jakieś problemy psychicznie lub finansowe[21]. Na pewno do organizacji przyciąga ich także to, że Państwo Islamskie oferuje wizję nowego porządku świata i nowych wartości. Dla zagubionych oraz niestabilnych emocjonalnie osób to wymarzona przyszłość. Kultura europejska nikomu raju nie proponuje, natomiast fundamentaliści taką perspektywę obiecują.


[1] Werbunek do Państwa Islamskiego. Jak Polacy zostają terrorystami ISIS?, 25.11.2015, https://www.newsweek.pl/polska/polacy-w-panstwie-islamskim-polacy-terrorysci-w-isis/eyw4hvs, 11.08.2021.

[2] M. Gasior, „Mamo, zostałem dżihadystą”. 23-letni Kamil wstąpił do ISIS i pojechał walczyć do Syrii, „na Temat”, 27.07.2016, https://natemat.pl/186115,mamo-zostalem-dzihadysta-23-letni-kamil-wstapil-do-isis-i-pojechal-walczyc-do-syri, 1.08.2021.

[3] „Mówił, że jedynie zabił na razie psa”. Dżihadysta z Polski, „TVN24”, 8.09.2016, https://tvn24.pl/polska/mowil-ze-jedynie-zabil-na-razie-psa-dzihadysta-z-polski-ra674712, 31.07.2021.

[4] M. Gasior, „Mamo, zostałem dżihadystą”…

[5] „Mówił, że jedynie zabił na razie psa”…

[6] „INTERPOL”, https://www.interpol.int/How-we-work/Notices/View-Red-Notices#2016-46248, 1.08.2021.

[7] M. Gasior, „Mamo, zostałem dżihadystą”…

[8] Uciekł do ISIS. Historia Jakuba Jakusa, polskiego dżihadysty, „Polsat News”, 8.06.2021, https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-06-08/uciekl-do-isis-historia-jakuba-jakusa-polskiego-dzihadysty/, 1.08.2021.

[9] B. Żurewicz, Nasze życie jest w ich rękach. Ich życiem nikt się nie przejmuje, „TVN24”, https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/z-radomia-do-syrii-bo-zle-sie-zakochal,124,2222, 2.08.2021.

[10] W. Pierzchała, Polak oskarżony o terroryzm przed sądem w Łodzi [ZDJĘCIA], „Dziennik Łódzki”, 7.11.2017, https://dzienniklodzki.pl/polak-oskarzony-o-terroryzm-przed-sadem-w-lodzi-zdjecia/ar/12651503, 15.08.2021.

[11] Miał być islamskim bojownikiem? Śledztwo w sprawie Polaka podejrzanego o terroryzm, „TVN24”, 12.07.2016, https://tvn24.pl/lodz/sledztwo-w-sprawie-polskiego-terrorysty-mial-zostac-bojownikiem-ra657768-3185890, 15.08.2021.

[12] Miał być islamskim bojownikiem…

[13] Ruch „Świt Syrii” to lokalna grupa działająca na terenie miast syryjskich Aleppo, Idlib, Homs oraz Hama, licząca około 1500-2000 osób. W 2014 roku współpracowała z organizacją „Front Zwolenników Religii” oraz „Front Al-Nusra”.

[14] W. Pierzchała, Polak oskarżony o terroryzm…

[15] Radom. Dawid Ł. skazany na cztery lata więzienia za terroryzm, „RDC”, 26.09.2019,https://www.rdc.pl/informacje/radom-dawid-l-skazany-na-4-lata-wiezienia-jest-wyrok-ws-o-terroryzm/, 12.08.2021.

[16] A. Żądło, „Do Syrii nie jeździ się na saksy”. Czy po raz pierwszy polski dżihadysta zostanie skazany za terroryzm?, „Weekend.Gazeta.PL”, 8.09.2019, https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,177333,25125816,do-syrii-nie-jezdzi-sie-na-saksy-czy-po-raz-pierwszy-polski.html, 12.08.2021.

[17] W. Pierzchała, ABW zatrzymała Dawida Ł. Zbierał pieniądze na akcje terrorystyczne?, „Dziennik Łódzki”, 5.03.2019,https://plus.dzienniklodzki.pl/abw-zatrzymala-dawida-l-zbieral-pieniadze-na-akcje-terrorystyczne/ar/13935255 12.08.2021.

[18] Areszt za przygotowanie do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym, „Prokuratura Krajowa”, 04.03.2019, https://pk.gov.pl/aktualnosci/aktualnosci-prokuratury-krajowej/areszt-za-przygotowanie-do-popelnienia-przestepstwa-o-charakterze-terrorystycznym/, 12.08.2021.

[19] J. Petz, Radomianin w ISIS. Miał przygotowywać zamachy na Polaków. Ruszył jego proces, „echodnia.eu”,23.06.2020,https://echodnia.eu/radomskie/radomianin-w-isis-mial-przygotowywac-zamachy-na-polakow-ruszyl-jego-proces/ar/c1-15042292, 15.08.2021.

[20] B.Rogowska, 4 lata za udział w islamskiej organizacji terrorystycznej. To pierwszy taki wyrok w Polsce. „Wiele okoliczności łagodzących”, ,,Wyborcza”, 24.09.2019, https://lodz.wyborcza.pl/lodz/7,35136,25228530,x-lat-za-udzial-w-organizacji-islamskiej-terrorystycznej-to.html, 18.08.2021

[21] Werbunek do Państwa Islamskiego. Jak Polacy zostają terrorystami ISIS?, „Newsweek”, 25.11.2015, https://www.newsweek.pl/polska/polacy-w-panstwie-islamskim-polacy-terrorysci-w-isis/eyw4hvs, 7.08.2021.

Szturm na więzienie w Demokratycznej Republice Kongo

Opracowała: Maja Hassen[1], 2.11.2020 r.

20 października 2020 r. doszło do szturmu na więzienie w Demokratycznej Republice Kongo – DRC (Democratic Republic of Congo), w trakcie którego uwolniono przynajmniej 1300 więźniów. Do ataku przyznały się Sojusznicze Siły Demokratyczne (Allied Democratic Forces – ADF) – organizacja zbrojna powiązana z Środkowoafrykańską Prowincją Państwa Islamskiego (The Islamic State’s Central African Province)[2].

Mapa DRC.Źródło:  iStock by Getty Images.

Do zdarzenia doszło w godzinach wczesnoporannych, a celem napastników był centralny zakład karny (Kangbayi central prison)[3]. W tym samym czasie inna grupa napastników zaatakowała bazę wojskową sił kongijskich w mieście Beni w północnowschodniej części kraju[4].

Według słów burmistrza miasta, Modeste Bakwanamaby, w więzieniu znajdowało się 1456 osadzonych, z których około 1335 uciekło. Jeden z nich zmarł w trakcie starcia, o czym informuje Mathias Gillmann, rzecznik Misji Stabilizacyjnej ONZ w Demokratycznej Republice Konga MONUSCO (United Nations Organization Stabilization Mission in the DR Congo)[5].

Miejscowi dziennikarze, korzystający ze źródeł policji, informowali o dwóch zastrzelonych uciekinierach. Łącznie z 20 osadzonymi, którzy zdecydowali się na powrót, w Kangbayi pozostało 110. Więźniowie od pewnego czasu byli przekonywani do ucieczki przez współwięźniów należących do grupy terrorystycznej[6].

W dniu zamachu nie można było skontaktować się z przedstawicielami rządu, aby uzyskać komentarz w tej sprawie. W żaden sposób do sytuacji nie odniósł się również prezydent DRC Félix Tshisekedi. Burmistrz miasta zwrócił się o pomoc do opinii publicznej, prosząc o informowanie o wszelkich podejrzanych osobach. Według raportów „Reuters” w więzieniu Kangbayi przebywało wielu członków ADF[7]

Zdjęcie 1. Jezioro Kiwu leżące pomiędzy Rwandą a DRC.

Ludność Beni jest oburzona faktem ucieczki tak dużej liczby więźniów. Jeden z mieszkańców miasta, Sadi Amundala, w wywiadzie dla „The Associated Press” zwracał uwagę na problem dotyczący warunków życia w więzieniach oraz mówił o konieczności wzmocnienia obecności policji i wojska, by zapobiec na przyszłość takim zdarzeniom[8].

DRC jest dużym krajem, którego rząd centralny ma ograniczony zasięg i możliwość szybkiego reagowania, natomiast Beni leży w obszarze od dawna borykającym się z przemocą. W 2017 r. doszło już do podobnego ataku na więzienie Kangbayi, kiedy to uzbrojeni mężczyźni uwolnili ponad 900 osadzonych. Według lokalnej prasy za operację odbicie więźniów również odpowiadali członkowie ADF[9].

Zdjęcie 2. Jezioro Kiwu, w rejonie kongijskiego miasta Goma.

W pochodzącym z 2018 r. raporcie „Congo Research Group” z Uniwersytetu Nowojorskiego stwierdzono, że ADF otrzymały pieniądze od finansisty powiązanego z Państwem Islamskim. ADF są oskarżane o zabicie setek ludzi. W 2016 r. sąd wojskowy w Beni rozpoczął prowadzenie procesów bojowników grupy i ich sojuszników. Lucha[10] (Lutte pour le Changement), organizacja praw człowieka działająca w Kongo, poinformowała w swoim oświadczeniu, że wśród uwolnionych więźniów jest kilku znanych i groźnych przestępców, którzy brali udział w poprzednich atakach zbrojnych[11].

Sojusznicze Siły Demokratyczne zostały utworzone w 1995 r. w górskim rejonie przy granicy z Ugandą. Według ekspertów ONZ, zajmujących się sytuacją w DRC, w 2013 r. organizacja liczyła 1200-1500 uzbrojonych członków operujących w rejonie północno-wschodniego Beni. Wraz z kobietami i dziećmi do ADF należało wówczas 1600-2500 osób. Ich dowódcą wojskowym jest Hood Lukwago, a przywódcą – Jamil Mukulu. W efekcie licznych operacji zbrojnych przeprowadzanych m.in. w latach 2013-2014 przez Kongijskie Siły Zbrojne (Congolese Armed Forces, FARDC) oraz MONUSCO, ADF podzieliły się na mniejsze grupy, co miało utrudnić ich skuteczne zwalczanie[12].

Sytuacja na wschodzie Kongo od lat jest niestabilna, działania FARDC są nieefektywne, a ADF cały czas przeprowadza ataki na wsie, dokonując licznych gwałtów i mordów, często przy wykorzystaniu prymitywnych narzędzi, jak maczety[13].

Zdjęcie 3. Jezioro Kiwu, w rejonie kongijskiego miasta Goma.

Trwający od 1998 r. konflikt w Demokratycznej Republice Konga pochłonął prawie 4 mln ludzkich istnień, a dodatkowe 3,4 mln zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. W najtrudniejszej sytuacji znajdują się dzieci. Ponad połowa z 55 mln ludności w DRC to osoby poniżej 18 roku życia. Co piąte dziecko nie dożywa wieku 5 lat, połowa dzieci pomiędzy 6 a 11 rokiem życia nie uczęszcza do szkoły, a co trzecie jest niedożywione. Dodatkowo według niektórych szacunków co dziesiąte dziecko straciło jednego lub oboje rodziców z powodu AIDS. Tysiące dzieci zostało wcielonych w szeregi uzbrojonych grup lub padło ofiarami łamania praw człowieka, w tym morderstw i gwałtów[14].

Demokratyczna Republika Konga to państwo leżące w środkowej Afryce, w dorzeczu rzeki Kongo, z niewielkim dostępem do Oceanu Atlantyckiego. Powierzchnia kraju wynosi niewiele ponad 2,3 mln km2, którą zamieszkuje 71,4 mln ludzi (dane z 2013 r.). Graniczy z Republiką Środkowej Afryki (1577 km), Sudanem Południowym (628 km), Ugandą (765 km), Rwandą (217 km), Burundi (233 km), Tanzanią (459 km), Zambią (1930 km), Angolą (2511). Językiem urzędowym jest francuski, a stolicą Kinszasa. Mieszkańcy posługują się walutą frank kongijski[15].

Zdjęcie 4. Franki kongijskie.

DRC mimo wielkich zasobów surowców pozostaje jednym z najbiedniejszych krajów świata. Nieustający kryzys gospodarczy uniemożliwia rozwój gospodarczy i przyczynia się do dużego bezrobocia. Najważniejszą gałęzią gospodarki jest górnictwo. Głównym rejonem górniczym jest prowincja Katanga, słynąca z wydobywania rud metali, w szczególności kobaltu i miedzi. Eksploatacja diamentów szczególnie ważna jest dla prowincji Kasa. Ponadto ze złóż u ujścia rzeki Kongo wydobywa się ropę naftową oraz na niewielką skalę również siarkę, kadm, ołów, cynk, tantal i niob, cynę, wolfram, węgiel kamienny, złoto i srebro. Ponad 60% ludności jest zatrudniona w rolnictwie, co również stanowi istotną część gospodarki państwa. Gospodarstwa bywają bardzo rozdrobnione. Uprawia się głównie maniok, kukurydzę, banany, ryż, papaje, bataty oraz jam i mango. Plantacja upraw roślin towarowych obejmuje kakaowiec, palmy olejowe, kauczukowiec, bawełnę, trzcinę cukrową oraz herbatę. Transport odbywa się głównie szlakami wodnymi, ponieważ tylko około 2% to drogi utwardzone[16].


[1] We współpracy ze studentami Grupy 2 kierunku Analityka Bezpieczeństwa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gnieźnie.

[2] C. Weiss, Islamic State claims prison break in the DRC, ”The Long War Journal”, 20.10.2020, https://www.longwarjournal.org/archives/2020/10/islamic-state-claims-prison-break-in-the-drc.php, 21.10.2020.

[3] E.M. Kabmale, May the state have mercy, „The Guardian”, 20.10.2020, https://www.theguardian.pe.ca/news/world/suspected-islamists-free-1300-prisoners-from-east-congo-jail-511234/, 21.10.2020.

[4] R. Forku, F. Tih, Over 1,300 inmates escape from DR Congo prison; Heavily armed assailants attack Kangbayi Central Prison in DR Congo, free rebels,20.10.2020, https://www.aa.com.tr/en/africa/over-1-300-inmates-escape-  from-dr-congo-prison/2013057, 21.10.2020.

[5] Demokratyczna Republika Konga była kolonią belgijską. W ciągu ostatnich 45 lat doświadczyła autokratycznych rządów, ekonomicznej niegospodarności i dwóch następujących po sobie wojen. W ostatni konflikt zbrojny zaangażowane były wojska sześciu państw (DRC, Angola, Namibia, Rwanda, Uganda, Zimbabwe), które 10 lipca 1999 roku w Lusace podpisały porozumienie pokojowe. 30 listopada 1999 roku Rada Bezpieczeństwa NZ ustanowiła Misję ONZ w Demokratycznej Republice Konga (MONUC), która jest największą i najbardziej złożoną operacją pokojową ONZ. Implementacja porozumienia, pomoc w przeprowadzeniu wolnych, demokratycznych wyborów i ochrona praw człowieka to najważniejsze zadania MONUC. UN Documents for Democratic Republic of The Congo, Security Council Report, https://www.securitycouncilreport.org/un-documents/democratic-republic-of-the-congo/ Council Common Position 2003/319/CFSP of 8 May 2003 concerning European Union support for the implementation of the Lusaka Ceasefire Agreement and the peace process in the Democratic Republic of Congo (DRC) and repealing Common Position 2002/203/CFSP,
https://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=CELEX:32003E0319:EN:HTML, 31.10.2020.

[6] Al-Hadji Kudra Maliro,,The Associated Press”, More than 1,300 inmates escape from prison in eastern Congo20.10.2020, https://www.thestar.com/news/world/africa/2020/10/20/more-than-1300-inmates-escape-from-prison-in-eastern-congo.html, 21.10.2020.

[7] 900 prisonniers s’échappent de la prison du Congo après une attaque, 20.10.2020, https://www.fr24news.com/fr/a/2020/10/900-prisonniers-sechappent-de-la-prison-du-congo-apres-une-attaque.html, 21.20.2020.

[8] Congo: Militants free 1300 inmates in Beni jailbreak, 20.10.2020, https://p.dw.com/p/3kA3s, (21.10.2020).

[9] E.M. Kambale ,Suspected Islamists free 1,300 prisoners from east Congo jail, „Reuters” , 20.10.2020, https://www.reuters.com/article/us-congo-crime-idUSKBN2750QK, 21.10.2020.

[10] Rezolucja Parlamentu Europejskiego z dnia 17 września 2020 r. w sprawie dr. Denisa Mukwege w Demokratycznej Republice Konga, Parlament Europejski, https://www.europarl.europa.eu/doceo/document/TA-9-2020-0234_PL.html, 22.10.2020.

[11] M. Ives, I. Kwai, 1,300 Prisoners Escape From Congo Jail After an Attack Claimed by ISIS 20.10.2020,„The New York Times”, https://www.nytimes.com/2020/10/20/world/africa/congo-jail-attack-prisoners-freed.html, 21.10.2020.

[12] United Nations Security Council, Allied Democratic Forces (ADF),29.10.2014,https://www.un.org/securitycouncil/sanctions/1533/materials/summaries/entity/allied-democratic-forces-%28adf%29, 27.10.2020.

[13] Islamisten befreien mehr als 1.000 Häftlinge aus Gefängnis, „RTL”20.10.2020, https://www.rtl.de/cms/islamisten-befreien-mehr-als-1-000-haeftlinge-aus-gefaengnis-im-kongo-4634546.html, 21.10.2020.

[14] Demokratyczna Republika Konga, ONZ, Warszawa 2006, http://www.unic.un.org.pl/kongo/, 27.10.2020.

[15] https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Konga-Demokratyczna-Republika;4169074.html, 28.10.2020.

[16] https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Konga-Demokratyczna-Republika-Gospodarka;4574520.html, 28.10.2020.

Konflikt w Kaszmirze – śmierć lidera organizacji terrorystycznej Hizb-ul-Mujahideen

Opracował Maciej Klimczewski[1], 16.11.2020 r.

1 listopada 2020 r. w indyjskim dystrykcie Pulwama (stan Dżammu i Kaszmir) krajowe siły bezpieczeństwa przeprowadziły operację przeciwko członkom organizacji terrorystycznej HM (Armia Mahometa). W wyniku wymiany ognia zastrzelony został przywódca organizacji dr Saifullah Mir.

Fot. iStock by Getty Images/Eblis.

Do akcji doszło w wiosce Beighpora leżącej na obrzeżach Sringaru w północnych Indiach[2]. Siły bezpieczeństwa (które z HM walczą od lat 90.) przez kilka miesięcy próbowały schwytać lub zneutralizować Mira – niestety bezskutecznie. W trakcie operacji w Beighpora wojskowi umożliwili poszukiwanemu złożenie broni – ten jednak odmówił i zginął podczas wymiany ognia. Na miejscu został także aresztowany współpracownik zabitego lidera HM[3].

31-letni Saifullah Mir wstąpił w szeregi organizacji w 2014 r., dowództwo zaś objął pięć dni po śmierci Riyaza Naikoo, swojego poprzednika, który zginął 6 maja 2020 r. w wyniku działań armii indyjskiej[4]. Riyaza, podobnie jak Mir, także został zabity we wsi Beighpora, która podobnie jak cały dystrykt Pulwama jest uznawana za kuźnię kadr organizacji (sama zaś organizacja jest aktywna w całym regionie stanu Dżammu i Kaszmir). Mir był synem nauczyciela. W 2010 r. uzyskał dyplom z elektroniki medycznej w Przemysłowym Instytucie Elektroniki i Technologii Informacyjnej w Srinagar (Industrial Training Institute of Electronics and Information Technology). Ze względu na posiadaną wiedzę z zakresu medycyny w swojej wsi był zwyczajowo nazywany doktorem i taki też tytuł przylgnął do niego na stałe – dr Saifullah[5].

Indyjska policja przewiduje, że po śmierci Saifullah Miry jego funkcję mogą przejąć Mohammad Ashraf Khan, znany także jako Ashraf Molvi lub 31-letni Zubair Wani, który w szeregi bojowników wstąpił w 2018 r. Wani charakteryzuje się zbliżonym stylem działania do Riyaza Naikoo: koncentruje swoje działania na atakowaniu pracowników politycznych i funkcjonariuszy policji[6].

Krótko po ujawnieniu wiadomości o śmierci dr. Saifullaha w rejonie działalności organizacji wybuchły antyindyjskie protesty. Protestujący skandowali hasło: „Chcemy wolności!”. Większość muzułmańskiej społeczności Kaszmirczyków popiera działania HM, ponieważ chcą przyłączenia stanu Dżammu i Kaszmiru do Pakistanu lub niepodległości[7]. Według władz Indii bunt w Kaszmirze jest finansowany przez rząd Pakistanu[8].

Fot. iStock by Getty Images/Rainar Lesniewski.

Organizacja Hizb-ul-Mujahideen została założona na przełomie 1989 i 1990 roku przez Muhammada Ahsan Darę. Na listę organizacji terrorystycznych została wpisana 17 sierpnia 2017 r. To jedna z największych i najstarszych grup działających w regionie Dżammu i Kaszmiru. Organizacja oficjalnie wspiera wyzwolenie indyjskiej części Kaszmiru i jego przystąpienie do Pakistanu. HM swoje ataki kieruje przeciwko przedstawicielom indyjskich służb bezpieczeństwa oraz kaszmirskim politykom. Organizacja jest odpowiedzialna m.in. za atak przy wykorzystaniu granatów na wiec wyborczy 17 kwietnia 2014 r. w Beerwah (rannych zostało 17 osób), a także dokonanie podobnego ataku kilka miesięcy później na zatłoczonym rynku w południowym Kaszmirze. W wyniku ataku zginęły 2 osoby, a 24 zostały ranne[9].

Do poważnej eskalacji konfliktu pomiędzy Indiami a Pakistanem doszło w 2019 r. 26 lutego 2019 r. indyjskie siły zbrojne dokonały nalotu na obozy szkoleniowe HM po pakistańskiej stronie granicy. Zaatakowane obozy znajdowały się w rejonie Balakot w Kaszmirze kontrolowanym przez Pakistan. Atak był odpowiedzią na samobójczy zamach dokonany 14 lutego 2019 r. w stanie Dżammu i Kaszmiru, którego ofiarami byli przemieszczający się autobusem policjanci. Podczas zamachu zginęły dziesiątki funkcjonariuszy. Władze Indii od początku obwiniały Pakistan, jednocześnie zapowiadając, że nie pozostawią tych działań bez odpowiedzi[10].

Sytuacja w Kaszmirze ponownie uległa poważnemu zaostrzeniu w sierpniu 2019 r. po zniesieniu artykułu 370. konstytucji indyjskiej, dającej specjalny status i częściową autonomię indyjskiej części Kaszmiru. W konsekwencji na terenie całego indyjskiego Kaszmiru obowiązują wszystkie zapisy konstytucji. Do wspomnianego rejonu przeniesiono 10 tys. indyjskich żołnierzy, a wszyscy turyści i pielgrzymi zostali poproszeni o opuszczenie rejonu operacji. Artykuł 370. konstytucji zabraniał Hindusom spoza stanu kupowania ziemi, osiedlania się, zajmowania stanowisk urzędniczych czy pracy w roli nauczyciela. W konsekwencji zawieszenia autonomii i aresztowania wielu lokalnych urzędników doszło do masowych protestów[11].

            Spór o Kaszmir ma bardzo głębokie podłoże historyczne, którego źródłem jest przeszłość kolonialna[12].Od XVII do XX większością subkontynentu indyjskiego rządziła Wielka Brytania[13]. 15 sierpnia 1947 r. po wycofaniu się z regionu Imperium Brytyjskiego powstał niepodległy Pakistan oraz Indie. Byłą kolonię podzielono zgodnie z ustawą o niepodległości Indii z 1947 r. Koncepcja zakładała powstanie niepodległych Indii – kraju w większości hinduistycznego, natomiast Pakistan miał zostać zamieszkany przez ludność muzułmańską. Kaszmir był w 80 proc. zamieszkiwany przez muzułmanów[14].

Po uniezależnieniu się subkontynentu indyjskiego od Imperium Brytyjskiego wszyscy rządzący 565 autonomicznymi książęcymi stanami musieli wybrać, do którego z dwóch nowych dominiów mają dołączyć: Indii czy Pakistanu. Rządzący stanem Dżammu i Kaszmir był wyznawcą hinduizmu, a jego społeczność islamu – nie mógł się więc zdecydować, do którego kraju ma dołączyć. Podpisał jednak porozumienie o względnym pokoju z Pakistanem, by takie usługi, jak handel, podróże i komunikacja działały bez utrudnień. Indie nie podpisały podobnego porozumienia.

Hari Singh, rządzący wówczas Kaszmirem, w związku z napadającymi wówczas na region Pasztunami poprosił o pomoc zbrojną Indie. Zgodnie z zapisami oficjalnych hinduskich sprawozdań Hari Singh uciekł z miasta kaszmirskiego Srinagar we wczesnych godzinach porannych 26 października 1947 roku, a rano 27 października indyjskie oddziały zostały przetransportowane drogą lotniczą do Srinagaru. Pakistan oczywiście zakwestionował akcesję, uważając, że w dalszym ciągu obowiązywał układ o względnym pokoju z Pakistanem.

Mimo upływu lat Pakistańczycy wciąż uważają, że Dżammu i Kaszmir powinny stać się częścią ich państwa, ponieważ większość ludności skoncentrowana w dolinie Kaszmir jest wyznania muzułmańskiego. Współczesny Kaszmir zamieszkuje dziś 12 milionów mieszkańców. Jest to obszar o powierzchni 222,2 tys. km kw., rozdzielony pomiędzy Indie (Dżammu i Kaszmir – 101 tys. km kw.), Pakistan (Azad Kaszmir i Terytoria Północne – 78,1 tys. km kw.) i Chiny (Aksai Chin – 40,7 km kw.)[15].


[1] Materiał opracowany we współpracy ze studentami kierunku Analityka Bezpieczeństwa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gnieźnie.

[2] News Agencies, Indian troops kill top rebel commander in Kashmir gun battle, „Al Jazeera”, 1.11.2020, https://www.aljazeera.com/news/2020/11/1/indian-troops-kill-top-rebel-commander-in-kashmir-fighting, 2.11.2020.

[3] Hizbul Chief Sainfullah Mir killed near Srinagar, police terms it huge success”, „NewIndiaExpress”, 1.11.2020, https://www.newindianexpress.com/nation/2020/nov/01/hizbul-chief-saifullah-mir-killed-near-srinagar-police-terms-it-huge-success-2217923.html, 2.11.2020.

[4] A. Javaid, Hizbul commander Saifullah Mir shot dead in Srinagar encounter, „ThePrint”, 1.11.2020, https://theprint.in/india/hizbul-commander-saifullah-mir-shot-dead-in-srinagar-encounter/535075/, 2.11.2020.

[5] N. Ganai, Hizbul Mujahideen Chief Killed In Encounter With Kashmir Police, „Outlookindia.com”, 1.11.2020, https://www.outlookindia.com/website/story/india-news-hizbul-mujahideen-chief-killed-in-encounter/363363, 13.11.2020.

[6] A. Javaid, Hizbul commander…

[7] News Agencies, Indian troops kill top rebel commander in Kashmir gun battle, „Al Jazeera”, 1.11.2020, https://www.aljazeera.com/news/2020/11/1/indian-troops-kill-top-rebel-commander-in-kashmir-fighting, 2.11.2020.

[8] Tamże.

[9] Departament stanu USA, Raporty krajowe dotyczące terroryzmu, 19.09.2018, https://www.refworld.org/docid/5bcf1f4413.html\, 2.11.2020.

[10] Indyjskie samoloty zbombardowały „obozy terrorystów” po pakistańskiej stronie Kaszmiru, „TVN24”, 26.02.2019, https://tvn24.pl/swiat/kaszmir-indyjski-nalot-po-pakistanskiej-stronie-ra913119-2305461, 2.11.2020.

[11] India revokes disputed Kashmir’s special status with rush decree, „Al Jazeera”, 5.08.2020, https://www.aljazeera.com/news/2019/08/05/india-revokes-disputed-kashmirs-special-status-with-rush-decree/, 13.11.2020.

[12] P. Pacuła, Indyjsko-pakistański konflikt o Kaszmir jako zagrożenie dla bezpieczeństwa w Azji. Historia i perspektywy, BBN, https://www.bbn.gov.pl/download/1/17037/235-249sPrzemyslawPacula.pdf, 2.11.2020.

[13] E. Blakemore, The Kashmir conflict: How did it start?, NathionalGeographic, 2.03.2019, https://www.nationalgeographic.com/culture/2019/03/kashmir-conflict-how-did-it-start/, 2.11.2020.

[14] S. Ansari, How the Partition of India happened – and why its effects are still felt today, „The Conversation”, 10.09.2017, https://theconversation.com/how-the-partition-of-india-happened-and-why-its-effects-are-still-felt-today-81766, 2.11.2020.

[15] J. Błazińska, Kaszmir – geneza konfliktu, „Portal Spraw Zagranicznych”, http://www.psz.pl/116-bezpieczenstwo/kaszmir-geneza-konfliktu, 13.11.2020.

Atak rakietowy na ambasadę USA w Bagdadzie

Opracował: Tomasz Płuciennik[1], 28.12.2020 r.

Wieczorem 20 grudnia 2020 r. miał miejsce atak rakietowy na ambasadę Stanów Zjednoczonych w Bagdadzie, stolicy Iraku. Pociski uderzyły w silnie ufortyfikowaną Zieloną Strefę, blisko dzielnicy mieszkalnej Qadisiya[2]. Źródła irackie podają, że „wyjęta spod prawa grupa” wystrzeliła osiem rakiet z obozu al-Rasheed w południowym Bagdadzie. Według Joyce Karam, korespondentki „The National”, były to pociski Katiusza i pociski moździerzowe[3]. Eksplozja uszkodziła część budynku mieszkalnego, niektóre samochody oraz punkt kontrolny, raniąc jednego irackiego ochroniarza. Ambasada USA wydała oświadczenie, w którym potwierdziła, że w celu odparcia ataku został aktywowany system obrony C-RAM[4].

Fot. iStock by Getty Images. Panida wijitpanya

Stany Zjednoczone zainstalowały go w połowie 2020 r., aby zapobiegać tego typu atakom. W oświadczeniu został umieszczony również apel do irackich przywódców politycznych, aby podjąć wszelkie działania, by zapobiec takim atakom, a sprawców pociągnąć do odpowiedzialności. Rzecznik republiki Iraku oświadczył, że ostrzelanie Zielonej Strefy to bezdyskusyjnie atak terrorystyczny, który jest zagrożeniem dla mienia i życia niewinnych osób[5].     

Wydarzenie to skomentował na swoim Twitterze Donald Trump. Nazwał Iran bezpośrednim sprawcą ataku oraz zagroził reakcją wojskową w przypadku śmierci choćby jednego Amerykanina. Odpowiedzi udzielił mu Mohammad Javad Zarif, minister spraw zagranicznych Iranu. Skrytykował on oskarżenia ze strony USA, nazywając je bezpodstawnymi oraz sfałszowanymi[6].

Atak rakietowy w Bagdadzie jest uznawany jako bezpośredni odwet Iranu za zabicie Ghasema Solejmaniego, najwyższego generała irańskiego, dowódcę Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC). Zginął on 3 stycznia 2020 r. na lotnisku w Bagdadzie w wyniku przeprowadzonego nalotu sił amerykańskich. Ostateczną decyzję o przeprowadzeniu bombardowania podjął Donald Trump, określając generała Soleimaniego bezpośrednią przyczyną śmierci milionów ludzi. Poczynione kroki wywołały jeszcze większe napięcie między USA i Iranem. Ajatollah Ali Chamenei, przywódca Iranu, oświadczył, że „przestępców czeka surowa zemsta”, zarządzając trzydniową żałobę narodową[7]. Do IRGC należał również zabity niedawno naukowiec nuklearny Mohsen Fakhrizadeh. O zamach z 27 listopada 2020 r. Iran podejrzewa Izrael i Stany Zjednoczone. W związku z zabiciem Fakhrizadeha prezydent Iranu zagroził podjęciem odpowiednich kroków odwetowych[8].

Stany Zjednoczone w obawie przed odwetem Iranu już na początku grudnia wycofały część personelu ze swojej ambasady w Bagdadzie. Decyzja ta została podjęta 1 grudnia na posiedzeniu Komitetu Koordynacji Polityki Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA. Według planu do połowy stycznia 2021 r. z ambasady ma zostać wycofanych 500 żołnierzy[9].

Na początku września 2020 r. Waszyngton zagroził władzom Iraku, że ambasada Stanów Zjednoczonych zostanie zamknięta, jeśli iracki rząd nie podejmie żadnych działań, aby zakończyć ataki. Mimo że ugrupowania zbrojne w październiku podpisały rozejm, w którym zgodziły się zaprzestać ataki na amerykańską ambasadę, był to już trzeci taki atak w ostatnich miesiącach. Pierwszy atak na ambasadę amerykańską miał miejsce 17 listopada, z kolei 10 grudnia przy pomocy IED[10] został zaatakowany amerykański konwój logistyczny. Oskarżony o atak Kataib Hezbollah oświadczył, że na ten moment atakowanie ambasady USA jest zawieszone. Dodatkowo potępił użycie przez Amerykanów systemu obronnego C-RAM[11].


[1] Materiał opracowany wspólnie ze studentami kierunku Analityka Bezpieczeństwa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gnieźnie.

[2] A. Najim, Rockets fired at Baghdad Green Zone in 'terrorist act,’ Iraq says, „CNN”, 21.12.2020, https://edition.cnn.com/2020/12/20/middleeast/iraq-baghdad-green-zone-attack/index.html, 21.12.2020.

[3] J. Karam, „Twitter”, 20.12.2020, https://twitter.com/Joyce_Karam/status/1340718614589173761, 21.12.2020.

[4] The Counter-Rocket, Artillery, Mortar (C-RAM) – inaczej przeciwrakietowy, artyleryjski i moździerzowy zestaw używany do wykrywania i niszczenia nadlatujących rakiet, pocisków artyleryjskich i moździerzy w powietrzu, zanim uderzą w cele naziemne. C-RAM wykorzystuje odłamkowo-zapalającą amunicję HEIT-SD kalibru 20 mm. Pociski wybuchają przy zderzeniu z celem lub przy wypaleniu znacznika, co zmniejsza ryzyko dodatkowych obrażeń od pocisków, które ewentualnie nie trafią w pierwotny cel; „Wikipedia”, 31.10.2020, https://en.wikipedia.org/wiki/Counter_rocket,_artillery,_and_mortar, 21.12.2020.

[5] Eight rockets target US embassy in Baghdad: Iraq army, „Al Jazeera”, 20.12.2020, https://www.aljazeera.com/news/2020/12/20/iraqi-army-8-rockets-target-us-embassy-in-baghdad, 21.12.2020.

[6] Trump warns Iran after rocket attack on US embassy in Baghdad, „Al Jazeera”, 24.12.2020, https://www.aljazeera.com/news/2020/12/24/trump-threatens-iran-over-rocket-attack-on-us-embassy-in-baghdad, 30.12.2020.

[7] Qasem Soleimani: US kills top Iranian general in Baghdad air strike, „BBC”, 3.01.2020, https://www.bbc.com/news/world-middle-east-50979463, 21.12.2020.

[8] M. Daventry, Iran vows to retaliate over top nuclear scientist Mohsen Fakhrizade’s killing, „Euronews”, 28.11.2020, https://www.euronews.com/2020/11/27/iran-accuses-israel-of-orchestrating-top-nuclear-scientist-s-killing, 21.12.2020.

[9] K. Atwood, US temporarily withdrawing embassy personnel from Baghdad amid tensions with Iran, „CNN”, 2.12.2020, https://edition.cnn.com/2020/12/02/politics/us-embassy-baghdad-withdrawals-soleimani-anniversary/, 21.12.2020.

[10] Improvised Explosive Device (IED) – improwizowany ładunek wybuchowy, „Wikipedia”, 5.06.2019, https://pl.wiktionary.org/wiki/IED, 30.12.2020.

[11] Eight rockets target US embassy in Baghdad: Iraq army, „Al Jazeera”, 20.12.2020, https://www.aljazeera.com/news/2020/12/20/iraqi-army-8-rockets-target-us-embassy-in-baghdad, 21.12.2020.

Śmierć włoskiego ambasadora w Demokratycznej Republice Konga (DRC)

Opracował: Tomasz Płuciennik, 10.03.2021 r.

22 lutego 2021 r. został przeprowadzony atak na konwój ONZ misji MONUSCO[1] (Misji Stabilizacyjnej Organizacji Narodów Zjednoczonych w Kongu). W ataku śmierć poniósł 43-letni Luca Attanasio, ambasador Włoch, oraz podróżujący z nim oficer włoskiej żandarmerii 30-letni Vittorio Lacovacci. Rzecznik armii w prowincji Kiwu Północnego dodał, że zginął również kierowca ambasadora, Moustapha Miliambo[2].

Do ataku doszło ok. godz. 10.15 czasu lokalnego we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga, ok. 10 mil na północ od stolicy regionu, Gomy. Do tej pory żadne ugrupowanie nie przyznało się do przeprowadzenia ataku. Obrażenia wskutek ataku odnieśli również inni członkowie konwoju należącego do Światowego Programu Żywieniowego ONZ (ang. World Food Programme[3]). Organizacja WFP dodała, że atak miał miejsce podczas misji delegacyjnej do jednego ze swoich szkolnych ośrodków programów żywieniowych w miejscowości Rutshuru, znajdującej się ponad dwie godziny drogi od Gomy. Droga ta uznawana jest za niebezpieczną, ponieważ w przeszłości była miejscem podobnych ataków.

Carly Nzanzu, gubernator Kiwu Północnego, dodał, że siedmioosobowy konwój nie był eskortowany przez żadne siły bezpieczeństwa. Rebelianci zatrzymali konwój, prowadząc w jego kierunku ogień, a następnie zaprowadzili podróżujących konwojem w głąb lasu, gdzie miała miejsce wymiana ogniowa z ochroniarzami Parku Narodowego Virunga. Podano, że Attansio został zraniony dwoma pociskami w brzuch, natomiast Lacovacci blisko serca. Ostatecznie ONZ podało, że Attansio zmarł w wyniku odniesionych obrażeń w szpitalu w Gomie, zaś Lacovacci zmarł na miejscu[4]. Ciała Włochów zostały przetransportowane we wtorek 23 lutego na rzymskie lotnisko Ciampino. Jak przekazali mediom ocaleli z ataku, rebelianci chcieli pieniędzy od ambasadora. W środę 24 lutego Luigi Di Maio, minister spraw zagranicznych, powiedział mediom, że w celu zbadania szczegółów incydentu do wschodniej DRK został wysłany specjalnie do tego powołany zespół[5]. Wyraził też smutek i złożył hołd ofiarom zdarzenia. Stanowisko w sprawie zajął również prezydent Włoch Sergio Matarella, który potępił atak, przekazując wyrazy współczucia i kondolencje rodzinom ofiar ataku.

Luca Attansio dołączył do włoskiej służby dyplomatycznej w 2003 r. Wcześniej służył m.in. w Szwajcarii, Maroku i Nigerii. Reprezentował Włochy w Kinszasie od 2017 r. i był szefem prowadzonych tam misji, natomiast ambasadorem został w 2019 r. Attansio był drugim europejskim ambasadorem, który zginął podczas swojej służby w DRK. Wcześniej był to Philippe Bernard, francuski ambasador, który zginął w styczniu 1993 r. podczas zamieszek w okolicach Kinszasy[6]. Głos w sprawie zabrała również Marie Tumba Nzeza, minister spraw zagranicznych DRC, która zadeklarowała, że rząd przeprowadzi dochodzenie sprawie ataku. Oświadczenie Nzezy spotkało się z kontrowersjami, gdyż odpowiedzialni za morderstwo dwóch ekspertów ONZ w DRK z 2017 r. do tej pory nie zostali postawieni przed sądem – i to mimo stanowczego nacisku ze strony środowiska międzynarodowego.

Niestety, prokurator William Assani prowadzący sprawę zabicia włoskiego ambasadora, także został zabity. 2 marca został on zaatakowany przez nieznanych sprawców, kiedy wracał drogą z Rutshuru do Goma[7].

Tereny Parku Virunga uznawane są za bardzo niebezpieczne. W rejonie leżącym na granicy DRK z Rwandą i Ugandą działa wiele grup zbrojnych. Grupy te są pozostałością po wojnie domowej w latach 1997-2003, która pochłonęła ponad 5 milionów ofiar. Agencja ONZ ds. uchodźców podała, że w 2020 r. w prowincjach Północnego i Południowego Kiwu oraz Ituri zostało zabitych ponad 2 tys. cywilów[8]. W styczniu 2021 r. w wyniku ataku uzbrojonych mężczyzn śmierć poniosło sześciu strażników, a kilku innych zostało rannych[9]. W ciągu ostatnich 20 lat na terenie Virunga życia straciło ponad 170 strażników, co nadało parkowi miano najniebezpieczniejszego projektu ochrony przyrody na świecie[10].


[1] MONUSCO (Misja Stabilizacyjna Organizacji Narodów Zjednoczonych w Demokratycznej Republice Konga) – misja ustanowiona przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucją S/RES/1279 z dnia 30 listopada 1999 r. Utworzona w celu utrzymania łączności ze wszystkimi stronami porozumienia o zawieszeniu broni (Demokratyczną Republiką Konga i pięcioma państwami regionu), do którego doszło w lipcu 1999 r. w Lusace; „Wikipedia”, 24.02.2013, https://pl.wikipedia.org/wiki/MONUSCO, 2.03.2021.

[2] V. Di Donato i S. Braithwaite, Italian ambassador died in gunbattle in DRC, not execution, prosecutor says, „CNN”, 25.02.2021, https://edition.cnn.com/2021/02/25/africa/italian-ambassador-death-gun-battle-intl/index.html, 3.02.2021.

[3] World Food Programme (WFP) – oddział ONZ i największa organizacja humanitarna zajmująca się tematem głodu oraz bezpieczeństwa żywnościowego. Założona w 1961 r. z główną siedzibą w Rzymie. Posiada 80 biur w różnych krajach; „Wikipedia”, 17.02.2021, https://en.wikipedia.org/wiki/World_Food_Programme, 2.03.2021.

[4] Italian ambasador killed in DR Congo attack, „yahoo!news”, 22.02.2021, https://news.yahoo.com/italian-ambassador-killed-dr-congo-105744841.html?guccounter=1, 2.03.2021.

[5] V. Di Donato i S. Braithwaite, Italian ambassador died in gunbattle in DRC, not execution, prosecutor says, „CNN”, 25.02.2021, https://edition.cnn.com/2021/02/25/africa/italian-ambassador-death-gun-battle-intl/index.html, 3.02.2021.

[6] Italian ambasador to DR Congo dies after WFP convoy attacked, „Al Jazeera”, 22.02.2021, https://www.aljazeera.com/news/2021/2/22/italian-ambassador-to-congo-police-killed-in-attack-on-un-convoy, 2.03.2021.

[7]  Prosecutor investigating Italian Ambassador’s murder in DR Congo killed – Reports, “Punch”, 5.03.2021, https://punchng.com/prosecutor-investigating-italian-ambassadors-murder-in-dr-congo-killed-reports/, 08.03.2021.

[8] Italian ambasador to DR Congo dies after WFP convoy attacked, „Al Jazeera”, 22.02.2021, https://www.aljazeera.com/news/2021/2/22/italian-ambassador-to-congo-police-killed-in-attack-on-un-convoy, 2.03.2021.

[9] Six gorilla rangers killed in ambush at DR CONGO’s Virunga national park, „The Guardian”, 11.01.2021, https://www.theguardian.com/world/2021/jan/11/six-park-rangers-killed-in-ambush-in-eastern-congo-gorilla-sanctuary-virunga, 3.02.2021.

[10]„We know we may be killer”: the rangers risking their lives for Virunga’s gorillas, „The Guardian”, 6.04.2018, https://www.theguardian.com/environment/2018/apr/06/we-know-we-may-be-killed-the-rangers-risking-their-lives-for-virungas-gorillas, 2.03.2021.

„Droga do nieba” – kolejne masowe samobójstwa w Kenii

Opracowała: Roksana Pawęzka

W kwietniu 2023 roku w nadmorskim hrabstwie Kilifi kenijskie służby odnalazły setki wychudzonych ciał zakopanych w płytkich grobach. Do samobójstw doszło w południowo-wschodniej części republiki, w pobliżu miejscowości Malindii. Przypuszcza się, że pokrzywdzeni byli członkami sekty chrześcijańskiej, a życie stracili wskutek dobrowolnego zagłodzenia się. Według BBC w Kenii już wcześniej zdarzały się przypadki wciągania ludzi do niebezpiecznych kultów[1]. Pierwsze informacje służby pozyskały od działaczy grupy praw człowieka Haki Africa. To oni spotkali 15 wychudzonych ludzi, którzy poinformowali ich, że głodują zgodnie z instrukcjami proboszcza. Według „The New York Times” kaznodzieja przekazał wierzącym, że „usłyszał głos Chrystusa mówiący mu, że jego praca, którą mu dał, dobiegła końca”[2]. Śmierć głodowa miała, zdaniem pastora, doprowadzić wierzących na spotkanie z Panem[3].

Od 21 kwietnia 2023 roku 800-akrowy obszar lasu Shakahola, gdzie mieścił się Międzynarodowy Kościół Dobrej Nowiny (Good News International Church), do którego należały ofiary, jest sprawdzany przez policję. Znajdowane są tam ciała pochowane w płytkich grobach oraz żywe, ale skrajnie wychudzone osoby, niemające siły chodzić ani mówić. Mimo ich krytycznego stanu zdrowia konsekwentnie odmawiają pomocy, często nazywając ratowników wrogami, którzy przeszkadzają im w drodze na spotkanie z Panem[4]. Obecnie teren uznawany jest za miejsce zbrodni i obowiązuje w nim godzina policyjna od zmierzchu do świtu[5]. Ze względu na złe warunki atmosferyczne działania poszukiwawcze zostały przerwane. Wznowiono je 9 maja 2023 roku[6].

Z przeprowadzonych autopsji zwłok wynika, że większość osób zmarła śmiercią samobójczą (zagłodzenie). Jednak analiza śladów na kilku różnych zwłokach wykazała coś jeszcze. Według doktora Johansena Oduora najczęściej na ciałach dzieci są widoczne ślady przemocy fizycznej oraz bruzdy w okolicach szyi świadczące o podduszeniu. Raporty pośmiertne zawierają również informację o brakujących narządach[7]. Przypuszcza się, że na terenie posiadłości mogło dojść do handlu ludzkimi organami. Na stan 9 maja 2023 roku służby odnalazły ponad 100 ofiar, a zdaniem Kenijskiego Czerwonego Krzyża zaginęło ponad 300 osób[8].

Oficjalnie Kościół Dobrej Nowiny został zamknięty już cztery lata temu. Natomiast w internecie można znaleźć dowody, które temu zaprzeczają, np. materiały wideo znajdujące się na YouTube. Jak podaje BBC: „Nie jest jasne, kiedy nagrano kazania. Istnieje jednak odniesienie do nadchodzącego wydarzenia głoszonego przez pastora Mackenzie w Nairobi w styczniu 2020 roku, co zaprzecza jego twierdzeniu, że zakończył działalność kaznodziejską w poprzednim roku”. Grupa głosiła niebezpieczne doktryny, które pociągnęły za sobą konsekwencje, jak np. incydent w lesie Shakahola. Kolejnym przykładem potwierdzającym przestępczy charakter ugrupowania jest przynależność dzieci. Pastor często wyrażał przekonanie, że formalna edukacja jest satanistyczna i wykorzystywana do wymuszania pieniędzy. Wmawiał też swoim wiernym, że szczepionki są złe[9].

Kim jest założyciel „kultu głodu”?

Założyciel Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny, który działał od ponad 20 lat w Kenii, to 50-letni Paul Mackenzie Nthenge. Wychował się w Lunga Lunga w hrabstwie Kwale. Uczęszczał do szkoły w Mwalewa School, gdzie skończył naukę podstawową, następnie poszedł do Lukore Secondary School. Mieszkańcem Malindi został w 1999 roku. Zaczął uczęszczać na kazania kościelne, a w 2003 utworzył swój ruch. Pierwszy związek małżeński zawarł w tym samym roku, lecz nie trwał on długo. Kobieta zmarła sześć lat później. Po śmierci żony Mackenzie ożenił się ponownie w 2012 roku, niestety po pięciu latach ponownie owdowiał. Ma sześcioro dzieci z dwóch poprzednich małżeństw. Jego trzecią żoną jest Rhoda Maweu. W 2017 roku został posądzony o radykalizację. Dwa lata później zamknął swój Kościół i znów zmienił miejsce zamieszkania. Twierdził, że takie jest jego objawienie i tam miał rozpocząć pracę na roli[10]. W marcu 2023 roku stanął przed sądem pod zarzutem namawiania rodziców dwójki dzieci do ich zagłodzenia. Został zwolniony z aresztu za kaucją w wysokości 10 000 szylingów[11].

Przedstawione mu obecnie zarzuty to propagowanie doktryny przypominającej sektę, która głosi zagłodzenie swoich wyznawców w nadziei, że pewnego dnia wstąpią do nieba i spotkają swojego stwórcę. Właściciel Kościoła nie przyznaje się do winy.

Prezydent Republiki Kenii nakazał służbom przeprowadzenie śledztwa i dotarcie do pierwotnej przyczyny, a także do osób duchowych, które chcą wykorzystać wiarę do podstępu. W swoim oświadczeniu oznajmił, że każda religia, która głosi przekonanie przeciwne zasadom konstytucji, nie może funkcjonować. Ponadto każda taka instytucja, której przedstawiciele sprzeciwia się pomocy medycznej lub namawiają do rezygnacji z nauki, powinna zostać zamknięta, a jej przedstawiciele być pociągnięci do odpowiedzialności[12].

Śledztwo nadal trwa. Patolodzy wciąż badają zwłoki w celu ustalenia przyczyny zgonów, a służby przeszukują i zabezpieczają teren. Z każdym kolejnym dniem na jaw wychodzi coraz więcej dowodów.


[1] Kenya cult deaths: 47 bodies found in investigation into ’starvation cult,„BBC”, 23.04.2023, https://www.bbc.com/news/world-africa-65363585, 16.05.2023.

[2] A. Higgins, He Told Followers to Starve to Meet Jesus. Why Did So many Do It?, „The New York Times” 14.04.2023, https://www.nytimes.com/2023/05/14/world/africa/kenya-christian-cult-deaths.html, 17.05.2023.

[3] Kenya: More bodies dug up in cult investigation, „Africanews”, 24.04.2023, https://www.africanews.com/2023/04/24/kenya-more-bodies-dug-up-in-cult-investigation/, 16.05.2023.

[4] S. Królak, Kult głodu w Kenii: nieznośny smród masowych grobów,„Aktualności.news”, 24.04.2023, https://aktualnosci.news/kult-glodu-w-kenii-nieznosny-smrod-masowych-grobow-386860/, 17.05.2023.

[5] C.Kimeu, ‘We tried to stop her’:Kenyan teenager tells how cult starved his mother, „The Guardian”,30.04.2023, https://www.theguardian.com/world/2023/apr/30/we-tried-to-stop-her-kenyan-teenager-tells-how-cult-starved-his-mother, 16.05.2023.

[6] Forest search resumes for Kenyan death cult victims of ‘highly organized crime’, „Reuters”, 9.05.2023, https://www.reuters.com/world/africa/forest-search-resumes-kenyan-death-cult-victims-highly-organised-crime-2023-05-09/, 16.05.2023.

[7] Autopsies reveal missing organs in Kenya cult deaths, say police, „The Guardian” 9.05.2023,

https://www.theguardian.com/world/2023/may/09/autopsies-missing-organs-kenya-cult-deaths-police, 10.05.2023.

[8] Autopsies Begin on Kenyan cult members who starved to death, „Al Jazzera” 1.05.2023,

https://www.aljazeera.com/news/2023/5/1/autopsies-begin-on-kenyan-cult-members-who-starved-to-death, 10.05.2023.

[9] P. Mwai, D. Barrow, R. Njoroge, Pastor Paul Mackenzie: What did the starvation cult leader preach?, „BBC”,10.05.2023, https://www.bbc.com/news/world-africa-65412822, 11.05.2023.

[10] Paul Mackenzie: From hawker to doomsday preacher, „The Citizen”, 29.04.2023, https://www.thecitizen.co.tz/tanzania/news/east-africa-news/paul-mackenzie-from-hawker-to-doomsday-preacher-4217360, 18.05.2023.

[11] Monday Raport, Pastor Paul Mackenzie’s Journey, „Citizen TV Kenya”, 24.04.2023, https://www.youtube.com/watch?v=OOFDfUTrB-Y, 12.05.2023.

[12] Ruto speaks: ’Paul Mackenzie belongs in jail’, „NTV Kenya”, 24.04.2023, https://www.youtube.com/watch?v=RkiB46Mm4iY&t=15s, 19.05.2023.

Wybory prezydenckie w Gwinei

Opracował Błażej Adamski[1], 22.11.2020 r.

18 października 2020 r. Alpha Condé, obecny prezydent Gwinei, po raz trzeci wygrał wybory prezydenckie wynikiem 59,49% głosów – ogłosiła Narodowa Niezależna Komisja Wyborcza. Jego konkurentem był Cellou Dalein Diallo, który osiągnął wynik 33,5%[2]. Sąd Konstytucyjny Gwinei potwierdził zwycięstwo prezydenta Alpha Condé, odrzucając jednocześnie zarzuty o oszustwo i przyznając mu trzecią kadencję. Opozycja nie ma możliwości odwołania się od tej decyzji – zdaniem sądu nie przedstawiła bowiem żadnych dowodów na nieprawidłowości w trakcie wyborów[3].

Mapa 1. Gwinea na mapie Afryki. Źródło: iStock by Getty Images, Olena Kurylo.

Bezpośrednio po ogłoszeniu wyników wyborów w Gwinei doszło do gwałtownych protestów opozycji oskarżającej prezydenta o nieprawidłowości oraz nielegalne sprawowanie trzeciej tury. Do protestów nawoływał m.in. Narodowy Front Obrony Konstytucji – FNDC (Front National pour la Défense de la Constitution). Według Amnesty International 21 października w Kobaya oraz Labé, przedmieściach stolicy Gwinei, siły porządkowe użyły przeciwko demonstrantom broni i ostrej amunicji. Według opozycji tylko od 18 do 21 października zginęło 27 demonstrantów. Rząd potwierdził tylko dziewięciu zabitych, w tym dwóch policjantów[4].

Alpha Condé (urodzony 4 marca 1938 r.) jest gwinejskim politykiem, który od grudnia 2010 r. sprawuje urząd prezydenta Gwinei. Wcześniej przez wiele lat był w opozycji do reżimów w Gwinei, bezskutecznie walcząc z prezydentem Lansaną Conté w wyborach prezydenckich w 1993 i 1998 roku. W 1993 r. Condé zdobył 19,6% poparcia w pierwszych wielopartyjnych wyborach, zaś w 1998 r. zaledwie 17,6%. 6 grudnia 1998 r. Condé został aresztowany i oskarżony o próbę nielegalnego opuszczenia kraju i zwerbowania sił w celu zdestabilizowania rządu, za co otrzymał karę pięciu lat pozbawienia wolności. Jednak Condé został ułaskawiony przez ówczesnego prezydenta Conté w maju 2001 r. pod warunkiem, że nie będzie angażował się w działalność polityczną. Po wyborach w 2010 r. Condé stwierdził, że ustanowi w kraju demokrację i będzie walczył z korupcją. Od tego czasu był jednak zamieszany w szereg skandali, głównie związanych z przemysłem wydobywczym i podejrzany o fałszowanie wyborów[5].

Jeszcze 10 lat temu żaden mieszkaniec Gwinei nie uwierzyłby w to, co obecnie dzieje się w państwie. Wówczas wielu celebrowało zwycięstwo w wyborach kandydata Alphy Condé – pierwszego prezydenta niepodległego państwa od 1958 r., który doszedł do władzy przez wolne, demokratyczne wybory. Zdaniem opozycji nazwisko obecnego prezydenta nie powinno ponownie znaleźć się na kartach do głosowania już ostatnim razem. Mimo tego partia RPG (Rassemblement du Peuple de Guinée)[6] zgłosiła jego kandydaturę po raz trzeci[7].

Drogę do trzeciej kadencji utorowało referendum konstytucyjne, które zostało przeprowadzone w marcu 2020 r. pomimo zagrożenia koronawirusem i bojkotu opozycji. Referendum miało pozwolić prezydentowi Alpha Condé rządzić jeszcze przez 12 lat. Nowa konstytucja wprowadziłaby limit dwóch sześcioletnich kadencji – w porównaniu z obecnymi dwoma pięcioletnimi W trakcie referendum doszło do gwałtownych demonstracji przeciwników referendum i starć z policją. Siły bezpieczeństwa szybko jednak opanowały zarzewia zamieszek[8]. Brutalne tłumienie protestów przeciwko zmianie konstytucji doprowadziło do śmierci 12 osób, w tym 9 od ran postrzałowych[9].

22 października w związku z protestami w Gwinei Antonio Guterres, rzecznik Sekretarza Generalnego ONZ, wydał oświadczenie potępiające akty przemocy, które miały miejsce 18 października po wyborach prezydenckich w Gwinei. Złożył kondolencje rodzinom ofiar i wezwał wszystkie strony do natychmiastowego podjęcia działań w celu zakończenia przemocy. Guterres zachęcił wszystkich do potwierdzenia oficjalnych wyników przez Niezależną Państwową Komisję Wyborczą i rozwiązywania ewentualnych sporów na drodze prawnej. Potwierdził także zobowiązanie ONZ do wspierania wysiłków tego kraju na rzecz szybkiego rozładowania napięć, promowania dialogu i spójności narodowej[10].

Gwinea to państwo w zachodniej Afryce leżące nad Oceanem Atlantyckim. W 1849 r. wybrzeże kraju stało się protektoratem Francji, a w 1904 r. Gwinea znalazła się w granicach Francuskiej Afryce Zachodniej[11]. Kraj uzyskał niepodległość[12] 2 października 1958 r. Posiada największe na świecie pokłady boksytu, słabo zagospodarowane złoża naturalne tytanu, rudy żelaza, magnezu, uranu i złota oraz duże złoża ropy naftowej[13].


[1] Materiał opracowany we współpracy z studentami kierunku Analityka Bezpieczeństwa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gnieźnie.

[2] Narodowy Front Obrony Konstytucji – obywatelski ruch opozycyjny w Gwinei, który zapoczątkował protesty przeciwko zmianie konstytucji w 2020 r.

[3] Guinea top court declares Alpha Conde elected president; „Al Jazeera”; 7.11.2020; https://www.aljazeera.com/news/2020/11/7/guinea-top-court-declares-alpha-conde-elected-president;20.11.2020.

[4] R. Noury, Guinea, Security Forces Open Fire on Post-Election Protesters, „Focus on Africa”, 26.10.2020, https://www.focusonafrica.info/en/guinea-security-forces-open-fire-on-post-election-protesters/, 28.10.2020.

[5] Alpha Condé, „PeoplePill”, 7.02.2020, https://peoplepill.com/people/alpha-conde/, 28.10.2020.

[6] Zgromadzenie Gwinei Ludowej, obecna partia rządząca w Gwinei, na czele której stoi Alpha Condé.

[7] D. Ehl, Gespaltenes Guinea: Alpha Conde die Dritte, „DW”, 2.09.2020, https://www.dw.com/de/gespaltenes-guinea-alpha-condé-die-dritte/a-54796188, 28.10.2020.

[8] Guinea votes on law that could let president stay on for 12 more years; „The Guardian”; 22.03.2020; https://www.theguardian.com/world/2020/mar/22/guinea-votes-on-law-that-could-let-president-stay-on-for-12-more-years; 28.10.2020.

[9] Guinea: At least 50 people killed with impunity during protests in less than a year, amnesty.org, 1.10.2020, https://www.amnesty.org/en/latest/news/2020/10/guinee-au-moins-personnes-tues-en-toute-impunite-dans-des-manifestations/, 28.10.2020.

[10] Condemning Post-Election Violence in Guinea, Secretary-General Urges All Sides to Await Official Results from Electoral Commission, „un.org”, 22.10.2020, https://www.un.org/press/en/2020/sgsm20359.doc.htm, 28.10.2020.

[11] Federacja francuskich kolonii w Afryce Zachodniej istniejąca w latach 1904–1958. Powstawała pomiędzy 1895 a 1904 rokiem. W jej skład wchodziły następujące terytoria: Senegal, Mauretania, Sudan Francuski, Gwinea, Wybrzeże Kości Słoniowej, Górna Wolta, Dahomej i Niger. W 1958 roku federacja rozpadła się na odrębne republiki autonomiczne w ramach Wspólnoty Francuskiej.

[12] https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Gwinea-Historia;4574218.html.

[13] http://www.investafrica.pl/afryka-od-a-do-z/gwinea-rownikowa/.

W jaki sposób sprawcy czynów zabronionych dokonują procederu prania brudnych pieniędzy za pośrednictwem kryptowalut

Opracował: Marek Kołtun, 21.09.2020 r.

Zdjęcie ilustrujące najpopularniejsze kryptowaluty i ryzyko prania pieniędzy.

Proces prania pieniędzy to umyślne i z góry zaplanowane czynności, których celem jest wprowadzenie do legalnego obrotu środków finansowych lub innych wartości majątkowych pozyskanych z nieujawnionych źródeł dochodu bądź też służących do finansowania nielegalnych działalności. Z problemem tym od wielu lat mierzą się właściwe organy ścigania. W celu ujawnienia i ujęcia sprawców tych nadużyć przestępstwo prania pieniędzy powinno być łączone ze wszystkimi poważnymi czynami zabronionymi, tak aby jak najszerszy zakres przestępstw był uznawany za przestępstwa źródłowe dla prania pieniędzy i finansowania terroryzmu. W polskim prawie karnym art. 299 Kodeksu karnego określa znamiona czynu zabronionego, jakim jest właśnie pranie pieniędzy.

Bitcoin BTC i altcoiny od chwili swojego pojawienia się miały stanowić bezpieczny sposób wymiany pieniędzy. Stopniowo ich wartość rosła i pojawiły się na giełdzie, natomiast dla przestępców stały się doskonałą metodą prania brudnych pieniędzy. Realizację tego procederu umożliwiają: 

  1. kantory kryptowalutowe – oferujące możliwość kupna/sprzedaży kryptowalut. Jednak nie każdy wie, że transakcje od kwoty 15 tys. euro wymagają przeprowadzenia KYC (ang. Known Your Customer), czyli procedury należytej staranności, do której zobowiązane są instytucje finansowe oraz inne podmioty prawne świadczące usługi, w tym zidentyfikowania swoich klientów (zalecenia The Financial Action Task Force – FATF). Transakcję do kwoty 15 tys. euro można zrealizować anonimowo na dwa sposoby: face-to-face i online. Kantory kryptowalutowe w swojej ofercie posiadają zazwyczaj najpopularniejsze kryptowaluty, w tym Bitcoin BTC. Jeśli pobierana jest prowizja, opłaty wynoszą około 4% od transakcji;
  2. usługi mieszania kryptowalut (ang. cryptocurrency tumbler) – czyli czynności mające na celu wymieszanie możliwych do ujawnienia lub skażonych transakcji za pośrednictwem kryptowalut w taki sposób, by ukryć drogę prowadzącą do źródła tych transakcji. Tumblery, utworzone w celu zapewnienia większej anonimowości użytkownikom – transakcje kryptowalut są publiczne – dotyczą zazwyczaj najpopularniejszej kryptowaluty, jaką jest Bitcoin (stąd nazwa: mikser do bitcoinów). Głównymi cechami tumblerów jest dostęp do Darknetu, pobieranie prowizji w przedziale od 0,30% do 10% oraz możliwość rozdzielenia Bitcoina na wiele portfeli. Opisany model stanowi najpopularniejszą metodę na rozwiązanie problemu kradzieży kryptowalut, gdyż nie ma pośrednika. Jest to jednak zarazem najpopularniejszy sposób na pranie pieniędzy za pośrednictwem kryptowalut;
  3. bitomaty – to urządzenia o niemalże identycznym sposobie działania jak bankomaty, z tym że każda transakcja dokonywana jest przy użyciu kryptowaluty. Korzystając z bitomatu, zamieniamy kryptowalutę na gotówkę lub odwrotnie. Zazwyczaj bitomaty pobierają prowizję zysku od 1% do 5%, a wpłaty możemy dokonać nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych. W ostatnich latach nastąpił wzrost ich liczby o przeszło 150%. Najważniejszą zaletą dla użytkowników jest anonimowość;
  4. wymiana BTC na alternatywne altcoiny o wartości kilkukrotnie niższej od BTC.

Zdjęcie wskazujące na proces prania pieniędzy, który składa się z czterech etapów.

„Czarny rynek” rozwija się globalnie w każdej strefie gospodarczej, a w ostatnim okresie przeniósł się także na terytorium Unii Europejskiej. Od kilku lat, jak wynika z raportu „Europolu”, sprawcy czynów zabronionych coraz częściej do prania brudnych pieniędzy używają wirtualnych walut. Są one trudniejsze do wykrycia przez organy ścigania dzięki możliwości zachowania anonimowości i decentralizacji protokołu blockchain. „Europol” opublikował, że na terytorium Europy za pośrednictwem transakcji przy wykorzystaniu kryptowalut pierze się od około 3 do 4 miliardów funtów brytyjskich.

Wyróżniamy następujące źródła pochodzenia pieniędzy:

1. Czyste – czyli dochody pochodzą z legalnych źródeł i zapłacono odpowiednie podatki.

2. Szare – dochody pozyskiwane są głównie z „szarej strefy”, w której działalności gospodarcze są prowadzone bez zezwoleń. Najczęściej również nie są płacone podatki.

3. Brudne – dochody nieujawnione organom administracji skarbowej, pochodzące najczęściej z działalności przestępczej (ale nie jest to reguła).

W świetle obowiązujących aktów prawnych Ministerstwo Finansów RP w Krajowej Ocenie Ryzyka Prania Pieniędzy oraz Finansowania Terroryzmu z 2019 r. wysuwa spostrzeżenia, że wysoki poziom zaawansowania nowych technologii blockchain i kryptowalut istotnie utrudnia zamierzone plany zakresu obowiązków z niej wynikających. Ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu zdefiniowała termin instytucji zobowiązanych, które w ramach swoich działalności świadczą usługi związane z wymianą i przechowywaniem kryptowalut. Niemniej jednak w znacznej mierze pozostałe aspekty wchodzące w zakres ich działalności pozostają poza regulacją prawną.